Dlaczego marketing jest tak ważny we współczesnym świecie i jaką wiedzę z tej dziedziny powinien posiadać przyszły przedsiębiorca, który chce uchronić się przed fiaskiem finansowym? Co zrobić, kiedy biznes zamiast zysków przynosi starty? Te i inne pytania zadaliśmy Pani prof. Zofii Krokosz – Krynke, Kluczborczance, wieloletniej nauczycielce akademickiej, kierowniczce Polsko – Amerykańskiej Szkoły Biznesu na Politechnice Wrocławskiej, absolwentce studiów MBA w Stanach Zjednoczonych. Zapraszamy do lektury kolejnego wywiadu z cyklu “Lekcja przedsiębiorczości w praktyce”.

Polsko – Amerykańska Szkoła Biznesu- po wręczeniu dyplomów w 2019, Źródło: https://pasb.pwr.edu.pl/galeria/

Pani Profesor, marketing to bardzo obszerny dział nauki. Kiedyś zarezerwowany tylko dla naukowców i dużych przedsiębiorców, dzisiaj podstawową wiedzę z tej dziedziny posiada już uczeń w szkole średniej. Szkolenia z marketingu prowadzą coraz to młodsze osoby, a do niedawna kierunek “Marketing i zarządzanie” był jednym z najpopularniejszych w naszym kraju. Czy to oznacza, że wiedza Polaków o marketingu jest na wysokim poziomie?

Odpowiedź na to pytanie wymaga odróżnienia pojęcia poziomu wiedzy i pojęcia powszechności wiedzy. Jeżeli mówilibyśmy o powszechności wiedzy na temat marketingu to moja odpowiedź  byłaby “tak”.  Wiedza na temat marketingu jest powszechna i jest to wynikiem nie tylko studiów z tego zakresu ale tez wyrastania nowych pokoleń w warunkach gospodarki rynkowej, której integralnym elementem jest marketing. Poprzednie pokolenia, te które wyrastały w czasach gospodarki zarządzanej centralnie, musiały się uczyć marketingu od podstaw, obecne pokolenia na co dzień z nim obcują. Wyobraźmy sobie sytuację osób, z których jedna wychowuje się na wsi lub w małym miasteczku, druga zaś w dużym mieście z rozbudowanym systemem komunikacji miejskiej. Zatem osoba przyjeżdżająca do dużego miasta musi się nauczyć systemu komunikacji, osoba mieszkająca w mieście zna ten system przyswajając wiedzę o nim bezwiednie od dzieciństwa. Przechodząc z systemu gospodarki zarządzanej centralnie do systemu gospodarki rynkowej jako społeczeństwo byliśmy w sytuacji osoby wychowanej w małym miasteczku trafiającej do metropolii. Naturalnym był proces uczenia się wszystkiego, co związane jest z gospodarką rynkową, w tym marketingu. Dzisiejsze młode pokolenie jest w sytuacji osoby wychowanej w dużym mieście i podstawową wiedzę na temat marketingu zdobywa w praktyce od najmłodszych lat.         

Ukończyła Pani prestiżowe studia MBA (Master of Business Administration, tłum. Magister Administracji Biznesowej) w Stanach Zjednoczonych. Czy wiedzę, którą zdobyła Pani w latach 90′ w USA, wykorzystuje Pani obecnie w prowadzeniu zajęć ze studentami? Może aktualna rzeczywistość biznesowa zmieniła się tak znacząco, że trudno jest przełożyć zdobytą wówczas wiedzę na dzisiejsze realia?

Wiedza zdobyta na studiach w USA była dla mnie kluczowa. Uczyłam się o biznesie w kontekście wolnego rynku. Uczyłam się ekonomii, która była posadowiona w realiach gospodarki rynkowej i daleka od ekonomii socjalizmu wykładanej na uczelniach w Polsce. Zdobytą wiedzę wykorzystuję do dzisiaj, jest ona ponadczasowa. Rzeczywistość biznesowa, o której Pani wspomina jest niczym innym jak otoczeniem biznesu, które podlega ciągłym zmianom. Nauka o zarządzaniu, albo jak potocznie się określa, nauka o biznesie, obejmuje aspekt ciągłych zmian. Zarządzanie w biznesie jest ciągłym podejmowaniem  decyzji w zmieniających się warunkach. Kluczowym staje się wtedy opracowanie prognozy zmian, przygotowanie projekcji zachowania się biznesu. Studia biznesowe uczą pewnych modeli organizacji; modele te mają wbudowane ograniczenia i są modelami dynamicznymi, uwzględniają zatem czas i zmienność określonych wielkości w czasie. Podsumowując, wiedza z dziedziny zarządzania nie przedawnia się, podobnie jak wiedza z każdej innej dziedziny. Faktem jest, że wiedza rozwija się i stąd potrzeba ciągłego kształcenia się i jej uzupełniania. Potocznie nazywa się to “dokształtem” – niejeden raz słyszałam to określenie z ust moich studentów.  

Spotkanie na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej w 2018. Źródło: z archiwum prywatnego Z.K-K

Była Pani aktywną uczestniczką zmian, które miały miejsce w latach 90′ w naszym kraju. Upadł ustrój, w którym działalność przedsiębiorcza była karana, a pojawiła się rzeczywistość, w której każdy mógł zostać biznesmenam i bizneswoman, w iście amerykańskim stylu tj.: “Od pucybuta do milionera”. Często słyszymy, że na początku lat 90′ założenie firmy było łatwiejsze i szybciej można było odnieść sukces, w porównaniu z dzisiejszymi czasami. Jaka jest Pani opinia w tym temacie? 

W okresie przebudowy ustroju i przechodzeniu do gospodarki rynkowej warunki prowadzenia biznesu były często podawane w mało precyzyjny sposób. Osoby, które posiadały jakiekolwiek doświadczenie biznesowe i trochę odwagi miały szanse osiągnięcia sukcesu. O powodzeniu biznesu w tamtych czasach decydowało wiele czynników: (1) wygłodzony rynek wchłaniał prawie każdy produkt, (2) konkurencja była prawie żadna, (3) niewiele osób decydowało się na założenie własnego biznesu – obawa przed ryzykiem, (4) niewiele osób posiadało chociażby minimalną wiedzę na temat prowadzenia biznesu i w większości były to działania intuicyjne, (5) otoczenie biznesowe było bardzo niestabilne nie tylko pod względem obowiązujących przepisów. Wszystkie te czynniki powodowały, że biznesem zajmowały się osoby nie bojące się podejmować ryzyka i o stosunkowo dużej intuicji biznesowej. Powiedzenie “od pucybuta do milionera” znalazło swoje potwierdzenie wśród przedsiębiorców zaczynających swój biznes od stoiska “szczęki” na bazarkach a potem prowadzących wielkie firmy. Historia ostatnich 30 lat biznesu polskiego zna niejeden taki przypadek. 

Na swoim profilu na portalu LinkedIn pisze Pani: “Everyone can be an entrepreneur” (tłum. “Każdy może być przedsiębiorcą”). Czy nie uważa Pani, że jest to opinia nieco utopijna? 

Odpowiedź na to pytanie zależy od tego co kryje się pod pojęciem “przedsiębiorca”. W języku codziennym przedsiębiorca jest synonimem właściciela firmy, biznesmena, generalnie kogoś, kto zajmuje się zarabianiem pieniędzy. A tak naprawdę to określenie oznacza osobę, która podejmuje się jakiegoś przedsięwzięcia, zadania, niekoniecznie biznesowego. Jest to osoba charakteryzująca się przedsiębiorczością. W tym miejscu można by zapytać “a cóż to takiego ta przedsiębiorczość?”. Jest po prostu cechą przedsiębiorcy. Pojęcie przedsiębiorczości może być określane na bardzo wiele sposobów i, de facto, nie ma jednej definicji. Wielu naukowców i badaczy poświęciło lata swojej pracy by stworzyć precyzyjną definicję przedsiębiorczości.  Problem zdefiniowania przedsiębiorczości pojawił się w pierwszej połowie poprzedniego wieku, kiedy to Amerykanin A. Cole rozpoczął badania nad przedsiębiorczością w 1942 roku by po kilku latach stwierdzić, że przez dziesięć lat kierowania ośrodkiem badań historii przedsiębiorczości nie powiodło się jednoznaczne zdefiniowanie tego pojęcia. Uwzględniając tak wieloznaczną postać przedsiębiorczości, a tym samym postać przedsiębiorcy, postawiona teza, że każdy może być przedsiębiorcą doskonale się broni.   

Polsko – Amerykańska Szkoła Biznesu- wręczenie dyplomów. Źródło: https://pasb.pwr.edu.pl/galeria/

Częstym problemem, który pojawia się wśród początkujących przedsiębiorców jest działanie bez planu lub posiadanie biznesplanu, którego założenia są bardzo trudne do realizacji. Osoby, które podejmują swoją działalność gospodarczą zderzają się z: brakiem wiedzy na temat sprzedaży, nie potrafią napisać oferty czy pozyskać klienta. Czy można się przed taką sytuacją ustrzec? 

Tak, można, ale ….. wymaga to wiele czasu, pracy i pokory. Przed podjęciem się prowadzenia własnego biznesu trzeba w pierwszej kolejności odpowiedzieć na pytanie “czy moje przedsięwzięcie jest realne”. Potencjalny przedsiębiorca musi wiedzieć co chce robić, jak to będzie robić, co jest potrzebne by można to było zrobić. Bardzo ważnym jest by dokładnie określić produkt  – co chcemy sprzedawać, co chcemy zaoferować potencjalnemu klientowi. Te wszystkie informacje pozwolą spojrzeć na produkt ze strony rynku  – kto będzie potencjalnym nabywcą, ilu nabywców znajdzie się w strefie działania, jakiej ceny można oczekiwać, jaka jest konkurencja, czy istnieją produkty zamienniki (substytuty), czym produkt różni się od dostępnych już na rynku, co może stanowić przewagę nad innymi dostępnymi produktami na rynku. Doskonałym narzędziem jest analiza SWOT – analiza mocnych i słabych stron produktu i producenta oraz szans i zagrożeń w otoczeniu biznesu. Wyniki analizy dają jakościową ocenę przedsięwzięcia i mogą być pomocne przy prognozowaniu popytu. Inną przydatną metodą w ocenie przedsięwzięcia jest analiza ilościowa i wartościowa np. analiza CVP (analiza koszt-wolumen-zysk). Wyznaczając ilościowy próg rentowności przedsięwzięcia BEP (Break-Even Point) mamy szansę określić czy przedsięwzięcie jest realne w kontekście popytu (rynek) i podaży (producent); jeżeli wartość progu rentowności jest wyższa od którejkolwiek z nich przedsięwzięcie jest nierealne i nie mamy szans na wygenerowanie jakichkolwiek zysków.  Przy rozpoczynaniu własnego biznesu i braku odpowiedniej wiedzy z zakresu przedsiębiorczości, marketingu czy finansów warto  skorzystać z pomocy kogoś, kto już ma doświadczenie w prowadzeniu biznesu lub z usług firmy konsultingowej.     

Przychodzi do Pani młoda osoba po studiach, która chce założyć własną firmę. Co by Jej Pani doradziła? 

Po pierwsze, spróbowałbym porozmawiać o tym co robiła dotychczas, czy podejmowała się jakichś zadań czy projektów spoza programu studiów, czy lubi podejmować ryzyko, czy jest głodna sukcesów. Byłby to taki mały test na stwierdzenie, w jaki stopniu charakteryzuje ją przedsiębiorczość. Po drugie zapytałabym co chce robić, co chce zaoferować (ona czy jej firma) swojemu klientowi. Moim zdaniem kluczowym jest dokładne określenie, opisanie, wyobrażenie czy “zmierzenie” oferowanego produktu. Im więcej się wie o produkcie, tym łatwiej jest przygotować dane czy to do analizy SWOT, analizy CVP czy do późniejszego biznesplanu. Tu przypomina mi się dawno temu oglądany film amerykański, w którym młoda kobieta zmęczona życiem w wielkim mieście postanawia wrócić do swojego rodzinnego miasteczka. Spotyka swojego przyjaciela z młodych lat i w rozmowie z nim zastanawia się nad tym co może tu robić, z czego będzie żyć. On jej odpowiada jednym zdaniem – rozejrzyj się wokół, zobacz co ludziom potrzeba i daj im to. Jego odpowiedź jest dla mnie kwintesencją powodzenia biznesu, jako że mówi o podaży produktu, na który jest popyt.      

Szkoła Biznesu Politechnika Krakowska. Źródło: https://pasb.pwr.edu.pl/galeria/

Spotyka się Pani z osobą, która od paru prowadzi firmę na granicy płynności finansowej. Co doradziłaby Pani takiej osobie? 

Zaproponowałabym przyjrzenie się biznesowi w aspekcie czasowym; jak w czasie rozkładają się wydatki, jak wyglądają wpływy od klientów, czy utrzymywane są zapasy surowców, produktów, jakie jest zadłużenie, jak kształtują się zobowiązania. Następnie zachęciłabym do przygotowania sobie narzędzia do opracowywaniu budżetu z naciskiem na budżet gotówkowy. Powszechnie dostępnym narzędziem jest arkusz kalkulacyjny excel, który pozwala na zbudowanie sobie takiego modelu budżetu. Żeby to zrobić nie trzeba być ani informatykiem ani programistą, wystarczy podstawowa znajomość arkusza i dobra znajomość funkcjonowania firmy i procesów w niej zachodzących. Można też zwrócić się do fachowców bądź wykorzystać ogólnodostępne tego typu narzędzia na rynku. To jednak zależy od wielkości firmy i kwoty, jaką chciałoby się przeznaczyć na takie narzędzie.         

Puśćmy wodzę fantazji. Wygrywa Pani 1 000 000 zł na loterii. Co zrobiłaby Pani z taką kwotą? 

Pytanie jest rzeczywiście z krainy fantazji. W moim życiu wszystko co osiągnęłam jest efektem mojej pracy a Pani Fortuna nie chciała się zbytnio uśmiechać, może po prostu mnie nie lubiła. Gdybym dysponowała teraz taką kwotą to może założyłam fundusz stypendialny dla zdolnej młodzieży bądź wspierała początkujące biznesy. Ale to naprawdę czyste science fiction.  

Dolnośląski Festiwal Nauki – zajęcia z przedszkolakami. Źródło: z archiwum prywatnego Z.K-K

Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.

Zofia Krokosz – Krynke, Dr (doktor nauk ekonomicznych), MBA (Master of Business Administration in International Business na uniwersytecie Central Connecticut State University, USA), mgr inż. (Wydział Mechaniczny Politechniki Wrocławskiej) posiada ponad trzydziestoletnią praktykę dydaktyczną na wyższych uczelniach (Politechnika Wrocławska, Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów we Wrocławiu, Wyższa Szkoła Handlowa we Wrocławiu, Politechnika Krakowska, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu) gdzie prowadziła i nadal prowadzi zajęcia z zakresu zarządzania m.in. zarządzanie produkcją, rachunek kosztów dla inżyniera, zarządzania finansami, rachunkowość finansowa i zarządcza, przedsiębiorczość. Jest wykładowcą w programie MBA na Politechnice Wrocławskiej i na Politechnice Krakowskiej. W latach 1991-2014 kierowała programem Executive MBA w ramach „Polsko-Amerykańskiej Szkoły Biznesu” na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Problematykę zarządzania zna nie tylko od strony teoretycznej; pełniąc funkcje prorektora w Wyższej Szkole Zarządzania i Finansów, zastępcy dyrektora Instytutu Organizacji i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej czy przewodnicząc Radzie Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Szóstka” we Wrocławiu miała okazję zetknąć się z praktycznymi aspektami problematyki podejmowania decyzji menadżerskich. Swoja wiedzą dzieliła się współpracując z firmą konsultingową International Economic Law Office Wrocław, przeprowadziła wiele szkoleń m.in. dla Toshiby, Cushman&Wakefield, Zakładów Chemicznych „Dwory” S.A., Zakładów Chemicznych „Rokita” S.A., KGHM (1997), Polskiej Telewizji Kablowej na zlecenie World Cable Communication.

————————————–
Tekst należy do cyklu wywiadów pt. “Lekcja przedsiębiorczości w praktyce”. Jest to zbiór rozmów z przedsiębiorcami, którzy opowiadają o swojej drodze, która doprowadziła ich do założenia własnej firmy oraz o tym, z jakimi wyzwaniami muszą mierzyć się w swojej codziennej pracy. Wywiady są pozbawione lukru i szczerze opowiadają o trudnościach, ale także o zaletach wynikających z bycia przedsiębiorcą.

Zachęcamy do lektury innych wywiadów z tej serii: 
1. Rozmowa z Bożeną Gabryk, która prowadzi “Klinikę Natury Kosmetologii Estetycznej” w Nysie,
2. Rozmowa z Małgorzatą i Romanem Famuła, którzy prowadzą Gospodarstwo Rolne “Kozi Dar” w Chudobie,
3. Rozmowa z Anną Preis, twórczynią marki “Kwitnąca Kobieta”,
4. Rozmowa z Iwoną Jankowską, twórczynią marki “Cottonarco” z Kluczborka,
5. Rozmowa z Agatą i Sławomirem Kwiatkowskimi, twórcami Biura Podróży CONTI z Kluczborka,
6. Rozmowa z Michałem Ślicznym, twórcą Gabinetu Tradycyjnej Medycyny Chińskiej “Berberis” z Kluczborka
7. Rozmowa z Barbarą Lutzner, twórczynią marek: FormatB. Film-Fotografia-Grafika oraz Follow Love
8. Rozmowa z Anną Kirsz – Wenerską, twórczynią Studia Urody “Awangarda” z Kluczborka
9. Rozmowa z Marleną Bednarską – Kojder, fotografką i wizażystką, twórczynią marki Marjonetka, współzałożycielką Complexu Beauty “MalujMalujCzesz”.
10. Rozmowa z Pawłem Leżochem, muzykiem oraz twórcą kanału na YouTube pt. “Biznes od początku” oraz podcastu o tym samym tytule.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *